Dla mnie także zaczyna być to trochę pomieszane, bo z jednej strony deklaracje gejowskie są ok, z drugiej deklaracje na "nie" są be. Z tą jedną różnicą ze faktycznie Vik nie złozył samej deklaracji.
"Popieprzone to wszystko, swiatło w podłodze, baba mnie bije .... czy można stąd zadzwonić na miasto"
Ot tak mi sie skojarzyło