Jak jest akcja z cyklu popiliśmy grubo (kac Vegas parano) i w pijackim zwidzie odjebaliśmy coś abstrakcyjnie głupiego i nam się upiekło. Czytaj nie wylądowaliśmy na izbie lub dołku. Ostatnio będąc w delegacjii poszliśmy po szlugi do hotelu *****, wcześniej browary, wóda, w barze tequila bum bum razy kilka. Stwierdziliśmy że chcemy wjechać na dach, niby się nie da bo monitoring, windy na kartę itd. Co to dla nas... Na dachu parking i maszyna do czyszczenia obuwia, nie chcecie wiedzieć co kto tam sobie wyczyścił... Rano tekst kolegi ..." Ja pierdole ale
CIABARNIĘ wczoraj odjebaliśmy. Weszło mi na stałe do słownika