Wolę usiąść z kartą postaci i kostkami przy Cyberpunku razem z kolegami zamiast pyknąć w wyglancowaną grę.
Praca mózgu jest, więcej przyjemności, śmiechu też co nie miara i bardziej bliskie mi sercu.. to już będzie 10 lat grania w RPGi
A ja z kolei lubię te mniej skomplikowane planszówki, wystarczy skrzyknąć paru losowych znajomych, pójść do pobliskiego sklepu z planszówkami/wziąć grę na imprezę i jest kupa fajnej zabawy.