Moja nowa gitara właśnie wyjechała z Warszawy i jutro będzie u mnie.
Cieszy mnie to bardzo i pozwala zmazać 'lekki niesmak' spowodowany tym, że poprzednią gitarę sprzedałem w poprzednią sobotę, po czym zachorowałem i cały tydzień całe dnie siedziałem uziemiony w domu bez żadnej gitary.