Taki mały offtop...
Kierwa, dopiero teraz, po kilku dniach od pojawienia się tego wątku na forum zajarzyłem, że "węglojady" odnosi się do śluńska i do wyngla w grubach.
A ja cały czas myślałem, że chodzi o węglowodany... ech, spaczenie "sportowca"

Podobnie miałem kiedyś w restauracji. Otwieram menu, patrzę w kartę dań... "przystawki". I pierwsza myśl: "Co? W restauracji mają przystawki? Niby jakie... DiMarzio, może Seymour Duncan?". Po chwili facepalm, bo zajarzyłem.
Viva Polonia.

/EOT