Autor Wątek: Brzmienie zespołu (gitar) w live bez nagłośnienia  (Przeczytany 4684 razy)

Offline SevenSix

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 33
  • Helix does it better.

Ostatnio grałem koncert, gdzie przody były mikroskopijne, widać je na tym filmiku w rogach przed sceną (tak, te małe kolumienki), ale BARDZO ogarnięty akustyk, zdziałał cuda i w efekcie brzmiało to zakurwiście, może na filmiku tego nie słychać, ale to wina kamery:


Rację masz, miejscami, gdy kamera ogarnia "dancefloor :P " nawet fajnie siada to w słuchawkach. Czasami do barów mlecznych tudzież przybytków piwnej rozkoszy nie potrzeba tony sprzętu nagłaśniającego jeśli jest do dyspozycji ktoś, kto potrafi zgrzebnie ogarnąć to - to tak od biedy.
Generalnie zgodzę się z Lotharem, przyzwyczajanie publiki do góvna poskutkuje z czasem góvnianym postrzeganiem bandu jako garstki niechlujnych szarpidrutów, którzy może i błyszczą fajnym rigiem ale i tak brzmią jak reszta. To jest jednak odmienny temat i podyskutować można gdy pojawia się taka alternatywa - przody albo backline.
« Ostatnia zmiana: 31 Gru, 2013, 07:25:16 wysłana przez SevenSix »
W wolnych chwilach jeżdżę czołgię

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
3 Odpowiedzi
3054 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 05 Kwi, 2009, 08:35:15
wysłana przez 7th
1 Odpowiedzi
1941 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 23 Kwi, 2012, 22:58:16
wysłana przez głuchy_zjeb
9 Odpowiedzi
6096 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 26 Mar, 2019, 18:34:34
wysłana przez Wojtasguitar1
4 Odpowiedzi
5460 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Kwi, 2020, 20:19:57
wysłana przez grz_ost
3 Odpowiedzi
1542 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 26 Lut, 2022, 12:45:45
wysłana przez wuj Bat