Wiadomość #312032

[Mother Puncher]

Grałem zarówno na nim, jak i obu głowach z tej serii i powiem jedno - jestem absolutnie w nich zakochany. Wzmacniacze stricte przeznaczone do hi gainów, crunche też eleganckie a na upartego i jakiś clean uciągniesz. Dzięki potencjometrowi "watts" ciachniesz sobie trochę mocy i możesz grać w domu nie narażając się na nienawiść sąsiadów. Wiadomo, że traci się wtedy trochę na brzmieniu, ale "ficzer" sam w sobie jest miły. W tej cenie jego głównym konkurentem jest chyba Peavey 6505+ 112 (jeśli chodzi o full lampy) ale moim zdaniem Laney wypada lepiej. Na tych dwóch combach nie grałem, to się nie wypowiem.

Czy 1x12 albo 2x12 to chyba bez znaczenia, bo tu chyba liczy się bardziej moc niż ilość głośników, prawda? albo mogę się mylić...