No niestety, ale podobnie mamy w każdej branży. Jeżeli nie przebijasz się do masowego odbiorcy, to choćbyś był nie wiadomo jak dobry w tym, co robisz, ciężko będzie związać koniec z końcem. Przynajmniej w zawodach twórczych. Są oczywiście od tej reguły wyjątki, jasne, ale nie ma ich specjalnie wiele. Nie zapominajmy, że topowi polscy wykonawcy to obecnie Bracia Figo-fagot, Weekend i Donatan. Nawet Czesław Mozil, który podobno tworzy muzykę dla bardzo ambitnego odbiorcy, a przynajmniej na takiego się kreuje, zrobił z tymi pierwszymi kawałek. Nie bez powodu też powstały kawały typu "Czym różni się muzyk jazzowy od pizzy?" No niestety, żyjemy w takich, a nie innych czasach. Kiedyś kulturę tworzyli wybrańcy, dziś może każdy i takie są efekty.