Tutaj nareszcie powiedział, co tak na prawdę myśli o swoich odbiorcach i dziennikarstwie. To dzięki takim bałwanom dziennikarstwo osiągnęło rynsztokowy poziom. Kiedyś było tak, że nikt się o ciemnotę nie martwił, przekaz kierowano do ludzi, którzy przynajmniej umieli pisać i czytać ze zrozumieniem. Hucpiarz Lis odwrócił sytuację - to niewykształcony cham jest jego targetem, o niego zabiega i się mu oficjalnie podlizuje robiąc programy o Waśniewskiej, w kuluarach jednak swoim odbiorcą gardząc i pomiatając, bo ten kolo posługuje się podwójną moralnością Kalego:"och, jestem takim świetnym dziennikarzem, że wolałbym robić materiały o sytuacji na Bliskim Wschodzie, ale muszę robić z dzieciobójczyni celebrytkę, no bo wicie-rozumicie, taka sytuacja, pinionżki lubiem jednakowosz bardzi". Dno, tfu i pomyśleć że z jednego miasta jesteśmy.