Współczuję Ci bardzo. Miałem przyjemność przejechania się kilkoma TIRami w tym roku i wiele tirowców jeździ na chorych zasadach. Mają terminy w których bardzo ciężko się zmieścić i ograniczenia które czasem uniemożliwiają zupełnie dotarcie na czas. Nieraz, więc zapieprzają bez tarczy/chipa, żeby zdążyć i żeby nie przepadła im pensja. Później ze zmęczenia powodują wypadki, albo sami kończą w rowach, niestety...
Wiem Pivo, że strach ma wielkie oczy, ale (na szczęście) to raczej niemożliwe, żeby jechał 140km/h, bo mają kaganiec na 90tce.