Lubimy sobie tutaj zartować i do tego powinieneś przywyknąc a gdybyś na wstepie powiedział tak jak to teraz czynisz Twój post nie byłby tak odebrany jak został odebrany. Także cały ten zgiełk zawdzięczasz sobie.
Co do jedynego egzemplarza tego modelu w Polsce to nie ma co co kruszyć kopii i epatować takimi stwierdzeniami bo sporo tutaj wieseł które są jedynymi w Polsce czasami i na świecie, więc to słaby argument a Ciebie naraża na lekką śmieszność.
Nie muszę przywykać, sam lubię żartować, czasami nawet za bardzo... wbrew pozorom jestem normalnym człekiem

ale też są pewne granice. Ja jako osoba "swieża" u Was na forum, zostaję na powitanie wyśmiany w sumie z błahego powodu,no jest to w moim odczuciu bynajmniej nietaktowne.
A co do mojej gitary to wiem, że przelatują przez 7string-a instrumenty na tle, których wygląda on szaro(a przeglądam forum od bodajże 4-5 lat?), co nie zmienia faktu, że gitara jest na tyle wg. mnie ciekawa, że warto się nią pochwalić... każdy z nas przecież lubi mieć coś niepowtarzalnego/prestiżowego, a tym bardziej się tym od czasu do czasu pochwalić, nie widzę w tym nic złego. Oczywiście w zamyśle nie miałem zamiaru się chwalić, ale zwrócić uwagę na niepowtarzalność gitary co w przypadku "fuszerki" uniemożliwiłoby mi wymianę części spierdolonych na inne.

Może źle to wyraziłem.
Cieszysz sie ze swojego wiesła, wspaniale, zyczymy by służyło jak najlepiej i tyle. Sam posiadam kilka gitar które są jedynymi egzemplarzami danego modelu na świecie i znaam tutaj kilku takich i nic z tego nie wynika
.
A cieszę się bardzo, co zresztą widać, mam nadzieję, że na emeryturze jeszcze zdarzy mi się kilka solówek na niej wykroić. I gratuluję w takim razie kolekcji.

MMachu - daj do dobrego lutnika na zwykły setup, gitara jak gitara - nie ma się nad czym spuszczać, każda ma podobną budowę.
Kolega kiedyś mi zachwalał to miejsce :
http://www.brokenneck.pl/
Przemku, na temat Broken Neck już się wyżej wypowiedziałem. Może są dobrzy, ale ja wspominam pewnego Pana od nich średniawo z czasów kiedy jeszcze pracował "solo",i wiem, że jak się zdenerwował to robił bardzo niedokładnie... a zdenerwować ciężko go nie było

Jak pisałem, kolega oddał im gitarkę(dawno temu) i był zawiedziony poziomem obsługi.
Czekam na dalsze propozycje, Wasze opinie na temat Broken Neck(może coś się zmieniło?), Grzegorza Pawlenko(poleconego mi przez Interton) i sugestie/polecenie innych fachowców z tych terenów. Na pewno gitarę obejrzy jeszcze Wasz forumowy kolega, z którym znam się osobiście. Kamecki... fajna opcja, ale domniemam, że BARDZO droga i odległa(jeśli w ogóle zajmuje się serwisowaniem/naprawą), wolałbym kogoś na miejscu. Pozdrawiam!