To, że chrzescijaństwo kiedyś też nie pierdoliło sie z innowiercami, na pewno byłaby wielce pocieszającą wiadomością dla kogoś, komu właśnie ujebują leb maczetą...
BTW - czemu te jebane kozojeby, którym przeszkadzają/których obrażają różne rzeczy, o których nie jest wspomniane w Koranie, nie mają takich obiekcji wobec bomb i broni palnej?