Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1710660 razy)

Offline Gveir

  • Gaduła
  • Wiadomości: 435
  • Grunge Man
Wybór jest cholernie trudny. Np. moja znajoma dostała dobrą szansę - pracuje już jako stewardessa. Ale też miała dylemat (może nie z rodzaju: jakaś jednostka stoi mi na przeszkodzie ale..) czy pracować i dobrze zarabiać, czy dokończyć studia bo już 3 rok będzie w październiku. Wybrała pracę. Czasami myślę, że w Polsce ludzie częściej wybierają ( jeśli są stawiani przed takim wyborem) pracę. Co chyba jest oczywiste.
Tak samo jak ja np. w przyszłości idę w kamasze. Byłem przekonany do niedawna, że misja w Afganie to nadal ochotnicy. Byłem. Teraz jest tak, że dostajesz rozkaz i masz jechać. W przeciwnym wypadku dziękują Ci za służbę. I jest dylemat... jakiekolwiek nie jest państwo, resort Obrony Narodowej i WP to jest to dobra praca jak na polskie warunki, bowiem dylemat jest natury: ryzykuje własne życie i jadę przy okazji zarabiając 3 razy tyle albo tracę pracę i żyje w kraju.

Uwielbiam życie za to, że stawia nas przed takimi wyborami. Przynajmniej czasami czuje się, że wszystko w około nie jest cholernym surrealizmem polityczno-obyczajowym, osobistą groteską i tym podobnym. No i życie staje się ciekawsze.
Zwycięzca Grand Prix "Najbiedniejszy Rig na sevenstring.pl" 2013 i 2014
http://muzycznymajdan.blogspot.com/ - pierdolnik muzyczno-płytowy