escape - wiem, nawet raz się taki bez krępacji przyznał "że nie wziął bo ma za dużo do noszenia"
Mnie tam przeraźliwie na tym nie zależy, bo i na poprzednim mieszkaniu, i na tym, mam pocztę ze 3 minuty piechtolotem. Za to strasznie mnie wkurwia jak przyjdzie coś na właściciela i wtedy jest jebanie żeby mu awizo przekazać (a kawałek do mnie ma + pracuje w nienormowanych godzinach) no bo sam nie odbiorę