Moim zdaniem to miły gest, takie klaskanie, dla pilotów i reszty załogi. Polaki przemytniki cebulki na lotniskach to już inna bajka.
Miły? Mi się wydaje właśnie nie miły, bo znaczy mniej więcej tyle: "Ufff... dolecieliśmy, to cud!!!". Jak jedziesz PKS'em to też klaszczesz jak dojeżdżasz? No man... dla tych gości, to praca, a nie wyzwanie.