Nawiązując do tego co napisał Jarek - ja się przez takie akcje staję autentycznie nietolerancyjny.
Nożeszkurrr... z jednej strony dostaję białej gorączki jak słucham takiego pierdolonego krajowego przygłupa co wyzywa "kurwa ńjenawidze rzyduf i kurwa pedałuf bo tak kurwa polska dla polakuf kurwa". Jest mi też obojętna czyjaś religia, poglądy polityczne, orientacja seksualna, rodzaj ulubionej muzyki
czy cokolwiek innego, byle tylko nie przekonywał mnie usilnie że "jego jest lepsiejsze".
Ale z drugiej jak słyszę/czytam te absurdy hiperpoprawności politycznej i zdecydowanie za daleko posuniętej tolerancji (czy to ostatnie akcje "ukraińskie", czy "żydowsko-muzułmańskie", łotewer) to mam autentyczną stanąć ramię w ramię z takim przygłupem i skandować razem "precz!".
Co to się porobiło, autentyczny nadwiślański ksenofob i rasista we mnie rośnie no...