Chyba was pojebało... Death to był zespół jednego człowieka, który niestety, ale nie żyje. Jak go wskrzeszą to pójdę, ba zapłacę nawet za bilet nie 90 zł a 9000zł.
Akurat dla mnie to jest najważniejszy skład Death z całego okresu funkcjonowania. I chyba jedyny, który wywarł taki wpływ na samego Chucka. Wspominał w wywiadach, że to głównie przez członków Cynic zaczął tworzyć bardziej techniczne i rozbudowane kompozycje. Zresztą chciał ich mieć w Death na dłużej, ale Reinert i Masvidal po trasie "Human" od razu odeszli by poświęcić się macierzystej kapeli. Zatem nie zgodzę się z określeniem cover band wobec ludzi, którzy także współtworzyli ten materiał
.
Jak by nie było, ja jestem w Warszawie. Zobaczyć tych ludzi grających numery z "Human" to będzie coś.