Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1707572 razy)

Offline Algiz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 470
Miałem ostatnio styczność ze służbą zdrowia i byłem mile zaskoczony . Mój kumpel zadzwonił o godz 04 że strasznie się czuje , gdy przyszedłem leżał prawie nie przytomny i wił się z bólu . Jak zadzwoniłem po pogotowie dyspozytorka nie zadawała głupich pytań i karetka przyjechała dosłownie po kilku minutach na sygnale . Nie obwiniał bym tych ludzi (pracowników służby zdrowia ) oni robią co mogą . Natomiast Narodowy Fundusz Zdrowia to inna piłka , to są dopiero świńskie ch...je . Banda frajerstwa zatrudniona z partyjnych nominacji ,zarabiają po kilka tyś z naszych składek zdrowotnych . To oni często są panami życia i śmierci i decydują ile zabiegów i badań na dobę może wykonać maszyna (zakupiona z naszych pieniędzy ) To oni generują sztuczne kolejki . Przecież te urządzenia powinny zapierdalać całą dobę jak betoniarka na budowie wtedy szybciej by się zwróciły .


ps: A tej Amerykańskiej życzliwości to nie brał bym raczej za wzór . Te ich  "How Are You " jest zwrotem tylko i wyłącznie grzecznościowym i jest sztuczne jak wszystko w ich kraju , jak ich sztuczny ,aktorski , wiecznie przyklejony uśmiech na ryju . Wręcz niedopuszczalną rzeczą jest na pytanie "jak się masz " opowiadać o swoich problemach bo oni w dupie to mają , wtedy zazwyczaj usłyszysz " It's  Your Problem " no chyba że rozmawiasz z przyjacielem .