Zagotował mi się płyn stojąc w korku na alejach, to raz. Dostałem tym płynem w twarz jak chciałem odkręcić korek, to dwa. Trzy, rozjebałem sobie telefon maską jak ją zamykałem (zapomniałem, że go dałem koło zaczepu, a czarny jest to go nie widziałem). Co się okazało? Pierdolony bezpiecznik od wentylatora się przepalił. KURWA. Najbardziej żal telefonu, 5 baniek w dupę. Przynajmniej mi dziewoja w samych stringach i staniku otworzyła, jak po wodę do jakiegoś mieszkania dalej uderzyłem.
stereotypowa blondynka, wypisz wymaluj