Kot mojej dziewczyny. Nie dawało się dzisiaj obok chuja nawet przejść, bo od razu rzucał się na mnie i drapał, mimo normalnego zachowywania się przy poprzednich wizytach. Ani nie wypada kopa sprzedać, ani upiec, ani wyjebać przez okno, taka pierdoła bez znaczenia a wkurwiła.
Przekup go kawałkiem szynki z kurczaka.