hmm
to ja wszystko wyjasnie od poczatku.
zestaw moj to head h&k vortex( kaszana ale coz, w sensie wogle nie kreatywny) do tego 1960A. gitarka to barytonowa yamaha rgx 420 ( tez bez rewelacji) no i mam jakies 5000 do zainwestowania. i tu powstaje dylemat. faktem jest ze potrzebuje jakiegos procesora(przestrzenie, modulacje etc jako ze jestem jedynym gitarzysta w kapeli). przydaloby sie rowniez inne wieslo: siodemka baryton ( stroj do A, siodemka dlatego bo na jamiki ktore bardzo lubie uczeszczac yamaha baryton w stroju A sie nie nadaje, potrzebuje elastycznego wiosla). toz myslalem coby sobie zmontowac raka: bbe maximizer, jakis procesor(w/w lexicon or sth), sterownik i whammy strzelil, bo lubie takie zabawki. wtedy za 3k kupuje sobie eleganckie wioselko.
zastawiam sie rowniez czy np: zamiast wiosla nie zmienic head'a, sam nie wiem. wioslo to jednak wioslo. na head'a moglbym poczekac. czy moze head'a i gitare(?). tak wyglada moja sytuacja.
a mial byc piekny saab 900 z roku 86 ( klasyka)
toz mi sprzetneli juz dwa sprzed nosa i sie tak znerwilem ze raczej zainwestuje tu mamone.