uruchamia inne ośrodki mózgowe u słuchacza
Nie u mnie
Tzn. zdarza się, ze tekst do mnie trafia, ale to baaaardzo rzadko i praktycznie tylko wtedy, gdy muza mi i bez niego leży zajebiście. Zazwyczaj tekstu tak jakby nie słyszę, nie rozumiem słów (jedynie pojedyncze, lub frazy wyrwane z kontekstu, te najbardziej wyeksponowane) - nawet jak słucham po polsku (to nie jest kwestia bariery językowej) i aby łyknąć cały tekst muszę się zawsze baaaardo skupić.
Wyjątkiem jest kategoria piosenek typowo dla jaj, jakieś gówna pokroju Dj Łysy, których słuchanie jako muzyki byłoby aktem hardkorowego masochizmu