Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1704496 razy)

Offline Gveir

  • Gaduła
  • Wiadomości: 435
  • Grunge Man
@amanita

Spoko. Szanuje Twoje podejście do tematu. Z mojego punktu widzenia i w moim mniemaniu, tylko tracisz/stracisz trzymając się takie sztywnych, prawie że autorytarnych metod ale OK! nie moje życie to będzie truć :D

@gizmi

Czasami rodzice najdziwniejszą decyzję potrafią uzasadnić "Twoim dobrem,synu". Co prawda - dobro i zło nie istnieje, to tylko sztuczny wymysł człowieka. Kolejna iluzoryczna podziała aby szufladkować i wpychać wszystko w schemat. Takie to.. ludzie, prawda? Powiem tak: wychować się sam musiałem. Ojciec chciał ze mnie zrobić dokładną kopią siebie, w każdym aspekcie. Dobrze, że mam tylko jego charakter, inteligencje i pewne zasady a wolę, kręgosłup moralny i katalizator wyrobiłem sobie sam. Musiałem. Ojciec jest synem alkoholika(nie, sam nie pije ale patologia się odcisnęła na nim) plus że jest oficerem w wojsku już 28 lat a uwierzcie, tam nie jest łatwo. (generalnie rodziny żołnierzy są albo w rozsypce, albo blisko niej.. plus dla taty, że jest normalnym facetem i od 23 lat jest w zgodnym małżeństwie z mamą). A mamę.. nie potrafi się przeciwstawić ojcu. Kiedyś mi tam płakała, że żałuje iż nie była silniejsza w bronieniu mnie gdy tata chciał ze mnie zrobić kopie siebie i musztrował i itp.
TRUDNO! sam siebie wychowałem i nie żałuje. Zawsze się im buntowałem i mieli problemy. Nie jest to powód do dumy ale mam świadomość tego, że jestem indywidualnością która nie raz kłuje tatę w oczy.

Wszystko to kwestia silnej woli, gizmi.
Zwycięzca Grand Prix "Najbiedniejszy Rig na sevenstring.pl" 2013 i 2014
http://muzycznymajdan.blogspot.com/ - pierdolnik muzyczno-płytowy