Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1704153 razy)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
@sylkis, odpisałbym Ci, ale dojebałes takiego textwalla że mi się nie chce. Powiem tylko tyle. W pewnym momencie przestajesz mieszkać z rodzicami, a zaczynasz mieszkać u rodziców. A jak jestes u kogoś to szanujesz jego zasady i kropka. A jak nie szanujesz to przynajmniej starasz się ich nie naginać. Przeciez odpuszczenie jedzenia mięsa w jeden dzień w tygodniu nie jest jakimś strasznym wyzwaniem. A przynajmniej kupi sobie tym święty spokój z matką.
No nie. Mózg rozjebany. A kiedy to jest ta magiczna granica z/u? Jak się dostanie dowód osobisty, prawo jazdy? Zda maturę? Pójdzie na studia? Zacznie pracować? Matko, co za bzdura. No ale domyślam się o co ci chodzi, choć to głupota niesamowita (zwłaszcza jak w pewnym wieku do domu zaczynasz dokładać) - bo zwłaszcza jako dorośli ludzie jesteśmy sobie równi i ze sobą współpracujemy, inaczej nie ma mowy o wspólnym życiu.
A nawet jak mieszkasz "u" kogoś, to ten ktoś twoich wolności osobistych nie ma prawa naruszać. I tu nie chodzi o szynkę, tylko właśnie o zasady - ale te uniwersalne, a nie ustalone przez czyjeś widzimisię. Te, które ograniczają na co czyjeś widzimisię może wpływać a na co nie. Powstrzymanie się od jedzenia szynki nie jest takim problemem, ale już narzucanie komuś swoich religijnych obyczajów tak. Poza tym z konstytucji:
Cytuj
Art. 48.
1. Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.
Czyli rodzice mają prawo wkładać dzieciakowi do głowy co chcą, ale gdy ten zaczyna mieć swoje zdanie - muszą mu dać spokój.
Cytuj
Art. 53.
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
(...)
6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
W przypadku dorosłych ludzi TYM BARDZIEJ.

Gdyby było powiedziane "nie jedz w piątek mięsa, bo jest odłożone na późniejsze posiłki i może go zbraknąć" (albo coś w tym stylu) - okej. Powstrzymam się. Ale jak ktoś religią uzasadnia, to sory ale WTF? Mnie to nie dotyczy. Jakkolwiek inaczej uzasadnione, jeśli tylko ma sens - spoko.

ED: a, a jeszcze jak np. ktoś żyje w domku rodzinnym, który z założenia jest przekazywany pokolenia na pokolenie, jeden dom w którym razem żyją dziadkowie i wnuki - to wtedy pokolenie rodziców mieszka u pokolenia dziadków? A może dziadkowie u swoich dzieci patrząc realistyczniej? Tak naprawdę, to wszyscy po prostu mieszkają razem i są sobie równi.


BTW, commel - w przypadku braku uzasadnienia i własnie "bo tak i chuj" - zgadzam się, że możesz naciskać na jakiś tam światopogląd - znaczy się zmuszać do myślenia. Ale jeśli ktoś umie uzasadnić swoje stanowisko, no to kurwa no, za przeproszeniem ból dupy (nie mówię tu o tobie rzecz jasna, bo pisałeś, ze dałbyś spokój) nic nie wskóra.
No i oczywiście nie wiem, jakim będę rodzicem, ale oceniając własny charakter, i charaktery moich rodziców i moje relacje z nimi mam pewne przewidywania ;)
A, i no i ryba to mięso :)
« Ostatnia zmiana: 01 Kwi, 2013, 00:08:17 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo: