Nie wiem jak w Kanadzie lub kraju,w którym ss.org jest zarejestrowane (USA?), ale w Polsce jest ochrona danych osobowych i za ujawnienie ich bez zgody zainteresowanego (zwłaszcza w takim kontekście) można beknąć...
Można. I co widzisz opcję że koleś idzie do sądu: "Wysoki sądzie chciałem ojebać tego pana na grubą kasę a ten ciul moje dane upublicznia żeby ostrzec innych. Proszę go nabić na pal."
Musza z kupowaniem w necie jest zupełnie inna akcja i to nie o to chodzi w tej sytuacji przecież. Jak ktoś nie uważa to się da wrobić. Ja kupowałem Cooleya od kolesia który miał na orgu chyba 5 postów, zero transakcji i pochodził z tajlandii czyli na pierwszy rzut oka wszystkie lampki ostrzegawcze krzyczały "SCAM" a deal był jednym z najszybszych i najpewniejszych jakie zrobiłem.