Cały swój "dorobek" zawdzięczają ciężkiej pracy innych, bo sami nawet nie poczuwają się do tego, żeby wnieść do sprawy chociaż odrobinę własnych smaczków.
O to głównie chodzi. Jeśli ktoś nie potrafi skomponować czegoś swojego, niech sprzeda gitarę i hajs z niej przeznaczy na caritas.