Mnie dokanałówki z wyglądu kojarzą się z pchełkami, które to właśnie są dziecinne, jeśli w ogóle już próbować kombinować w tym kierunku
Ogólnie to szukacie dziury w całym jak dla mnie - trzeba po prostu pamiętać, że nauszne nausznym nierówne i dobrać odpowiednio model do danego zastosowania. Sam się o tym dotkliwie przekonałem próbując przez pół roku nosić na codzień słuchawki na miasto się nie nadające (SL 662), dlatego teraz inwestuję w drugą parę typowo mobilną (SL 661), bo jak wcześniej X lat nosiłem Sennki HD202 to nie przypominam sobie jakiejkolwiek sytuacji, gdy one mi przeszkadzały. No w liceum na WF je ściągałem, ew. jak na jaki egzamin się w galowo szło, to już w budynku było je schować do torby i tyle.
Ed @purpl
nie ma nic bardziej pizdowatego, niż skarpeta na głowie, nie ważne, czy z dokami, czy nie
natomiast nie widzę nic pizdowatego w noszeniu normalnych słuchawek przez metalucha, a wręcz lans
kurwa, forum mi się jebie.