Lechu prawdę powiada, takie nastały czasy nieciekawe, że jak nie jesteś cycatą lalą i nie śpiewasz o imprezach to właściwie dupa. Model tego biznesu się zmienił do tego stopnia, że taki kontrakt jak kiedyś jest właściwie nieosiągalny. Teraz albo możesz robić wszystko na własną rękę i jednocześnie nie przejmować się durnymi zasadami jakie panują, albo pójść na jakiś niewolniczy kontrakt, z którego zbyt wielu korzyści nie ma. Jak masz możliwość samemu się promować to trzeba z tego korzystać. Przed dotarciem do wytwórni trzeba dotrzeć do ludzi, tak jak mówili przedmówcy. Nie jest to może kopalnia złota, ale zastanów się, z czego byś miał większą satysfakcję.