Spałem 15 minut. Usnąłem o 7, wstałem o 7.15. Włączyłem kompa, żeby sprawdzić autobus, wyłączyłem i jeb, aktualizacja. Jeden autobus odjechał, drugi autobus odjechał, trzeci odjechał. Nie poszedłem na inżynierię oprogramowania, trzecia nieusprawiedliwiona nieobecność, zaliczenie chyba poszło w las.