Ciekawe kiedy no nas dotrze podejście, że to sprzedawca/usługodawca jest dla klienta, a nie na odwrót...
Miałem dwa razy tak, jak opisałeś.
Raz w sklepie rowerowym, nie było tego towaru, który zamówiłem - dostałem w zamian dużo droższy bez dopłat.
Drugi raz w sklepie z kosmetykami samochodowymi - nie było towaru, dostałem droższy bez dopłat i jeszcze jakies gratisy.
Jednak można - oba sklepy są raczej dużymi i bardzo popularnymi w swojej branży, na pewno o klientów nie muszą walczyć.