No tak, ale do chuja, bez przesady. Mógłbym nią co najwyżej komuś w łeb rzucić. Miałem też ze sobą kabel do gitary i normalnie go mogłem przewieźć, a przecież mógłbym kogoś nim udusić. Miałem też obcinacz do paznokci. Jakbym się wkurwił to bym nim pół samolotu wytłukł. Już nie wspominając o szczoteczce do zębów.