Każda ingerencja z definicji zniekształca brzmienie (na tym to w końcu polega), kwestia balansu na ile pożądanie, a na ile niepożądanie. Wiesz, w miksie kreujesz nowe brzmienie, a tutaj chcę wiernie otworzyć już gotowe
no ale jak na razie nastawiam się na tą Sansę.