Zaskoczyła mnie dostępna rozmiarówka ubrań.
Myślałem, że z okazji świąt zakupię sobie jakieś dopasowane spodnie bądź wytaliowaną koszulę/marynarkę a tu dupa.
Wszystko na mnie wisi, czas przybrać na masie

Trochę ciężko będzie biorąc pod uwagę to, że czegokolwiek bym nie jadał w ciągu ostatnich 5 lat waga nie zmieniła mi się.
Swoją drogą obecne fasony. Szukałem czegoś jednolitego, kolor czarny/odcień szarości. Ale nie da rady same wzorki, paski, kratki, przetarcia, pstrokate kolorki.
Chciałem być metalowy a tu dupa
