Oczywiście, że gdyby mi to powiedział w inny sposób to bym z chęcią go zaprosił. Ale wiadomo, że i tak byłem zestresowany/wkurzony po paru epizodach z kilku poprzednich dni, a on mi tak wyskakuje, chyba wyładowując na mnie zły humor - nie wiem, już teraz nie wnikam. Ale święta idą, a on tylko mruczy pod nosem, wielce na mnie obrażony. To mnie wkurwia, bo powiedziałem mu po ludzku i przeprosiłem.