Trzeba mieć najpierw spoko rodziców, a dopiero potem z czegoś wyrastać
Jakby mi ktoś powiedział coś takiego o "odrabianiu pracy domowej" to bym pewnie odparował "ty odrabiałeś grzecznie i po co ci to było"?
Ale ja jestem aspołeczny
PS. W temacie - prawdopodobnie będę zostawiał mieszkanie z powodu przeprowadzki, i dałem cynk na NK bo kilka osób szukało mieszkania w podobnej lokalizacji. I kurwa mać dostaję telefon że jakaś kuzynka właścicielki (zresztą zajebiaszcza babka, o wszystkim zawsze dowiaduje się pierwsza) będzie do niej wydzwaniać że ja nagle zostawiam i trololololo. Co najlepsze po tych "kuzynkach" 2 lata doprowadzałem mieszkanie do stanu w którym nie wstyd do niego wejść, a i tak jeszcze roku brakło. Jak ja lubię jak się ludzie wtrącają w nie swoje sprawy...