To i ja coś skrobnę na ten 2013 rok:
- poprawić skill'a gitarowego
- wymyślić i nagrać utwór mający przynajmniej 3 minuty, który w jakimś stopniu wyrażałby mnie jako muzyka.
- ograć tyle sprzętu ile się da
- pomyślnie zaliczyć pierwszy rok studiów
- zaliczyć
- poznać jeszcze więcej sevenstring'owej gawiedzi, bo w tym roku miałem okazję spotkać kilku z was i za każdym razem była to niezwykła przyjemność. Do tego z tymi których już znam chciałbym utrzymać jak najlepszy kontakt.
I chyba najważniejsze:
- wyjść z fazy friendzone