Barchettę ODRADZAM.. jak zwykle zresztą.. grałem na 4 tych samych siódemkach od tej firmy.. bo miałem nadzieje ze trafiały mi się po prostu złe egzemplarze.
Dawno takiej nieheblowanej listwy nie trzymałem, jeden egzemplarz gorszy od drugiego.
Niewygodne brzydkie i nie stroiło
Superlatyw chyba dość..
ale jak masz okazję to ograj jak dla mnie niezapomniane przeżycia
Btw ten blackjack za 3.3.. sam nie wiem ja bym nie brał.. bom biedny i drogo w chooj (chyba)
bez urazy ale wydaje mi się, że ten koment to coś w stylu - pomogę coś komuś opchnąć za wszelką cenę i oczernię gitarę.
nie wiem co za barchette ogrywałeś, bo gryf w tej gitarze pod względem wygody to praktycznie to samo co w hellraiserze, wiem co mówie bo mialem schectery i teraz mam dbz'a, różnica taka że hell ma skale 26.5 i 24 progi a dbz 25.5 i 22 progi. gitary są do siebie tak podobne jakby z tej samej fabryki wychodziły a dbz jest o wiele tańszy bo firma sie dopiero promuje, pozatym wątpie żeby można było spotkać zbyt dużo złych egzemplarzy dbz'ów bo są robione świetnymi technikami co mozna samemu zobaczyc na yt (są bardzo powtarzalne). przed wyborem mojego dbz'a macałem 3 barchetty i inne egemplarze, wybrałem swojego tylko dlatego bo był jeszcze przez nikogo nie dotykany, pozostałe niczym się nie różniły, 6-tki i inne tez fajne były pod względem brzmienia i wykonania ale jak dla mnie kompletnie niewygodne, takie jebanezolowate