Dzięki, idę lutować

Posty połączone: 28 Lis, 2012, 00:06:40
Dobra, wszystko gra, potek w miarę liniowo, działał tak, że na min i max wyciszał gitarę a jak był w połowie był maksymalny sygnał

Ale już jest git - prócz dwóch rzeczy - jakiś kabelek chyba mi nie styka, ale któryś z komponentów jest uszkodzony i sygnał się strasznie osłabia jak ten kabelek/komponent się ruszy, poprawiałem wszystkie luty i nic się nie zmieniło, może domyślacie się co to może być (sygnał nie znika całkowicie, jest ledwo słyszalny). Plus, nie zniknął problem szumów - kiedy dotknę mostka, struny, klucza czy jakiej innej metalowej części uziemiam ten szum, i on znika, czytałem trochę, i to może być problem z instalacją elektryczną w domu, na który mogę nie mieć wpływu. Co o tym myślicie? Masa z mostka jest do potka przylutowana, z każdego pickupa też i z obu switchy.
Edit: Poczytałem trochę i to jest przydźwięk sieciowy o częstotliwości 50Hz, czyli takiej jaka jest w sieciach w Europie czy cośtam. Będę musiał poeksperymentować, i zaekranować szmatę :c