wiadomo, ale trzeba przy okazji być idiotą nie pytając o szczegóły tych wspaniałych ofert
Cały ten rynek polega na robieniu z ludzi frajerów. Ja też się naciąłem raz i od tamtego momentu jestem bardzo ostrożny przy doborze ofert. Oczywiście jednak, Niedziak, doskonale wiem jak to wygląda w praktyce ze strony telemarketera - masa ludzi godzi się na ofertę nie mając jej przed oczyma, bo nie widzi stawek, opłat, czyli tego co jest albo małym drukiem albo na 4tej stronie umowy
Taka sama para gaci w przypadku kredytów konsumenckich, lokat, etc. Przykład: mBank i lokata 9% w 12 miesięcznym narzędziu. 9% jest w ostatnim, 12tym miesiącu trwania lokaty, a wcześniej masz ok. 5%, czyli średnio, a kasa uziemiona. A jak dzwoni laska z mBanku to słowa o tym nie ma. Stąd jedynie przestrzegam i polecam zajrzeć w pełną ofertę przed zdecydowaniem się na cokolwiek.
A co do samego abo i telefonu, to ja bym starał się wycisnąć od T-Mobile preferencyjne warunki z racji długoletniego partnerstwa. Jeśli nie zmięknie im rura, to idź do np. do Play, bo tam za migrację numeru dostaniesz jakiś bonus. Prosta piłka, wystarczy być stanowczym i męczyć bułę każdemu z wesołych operatorów