Jezu... W tym to mi chodziło tylko o technikę, i spory brud i częsty jakby nieład w grze Jimiego Co do go grania z duszy zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości... Jakby niepatrzeć to mój ulubiony gitarzysta wszechczasów
Chyba jestes pijany ziom, albo starasz sie za duzo mysli na raz przekazac, bo sie Twoja wypowiedz srednio kupy trzyma - mam na mysli stylistyke ;p
A co do samego Jimmiego, to pokolenia sie na nim wychowaly, rzesze gitarzystow sie na nim wzorowaly i to o czyms swiadczy;] Oczywiscie kazdy ma swoje gusta i jest tez sporo ludzi, ktorzy nie uwazaja Hendrixa za kogos wyjatkowego.