Nie mogę się powstrzymać od opowiedzenia anegdoty :-) Na którejś z pijackich imprez poznałem gościa, co pracował na platformie. Opowiadał o swoich początkach - jak ostatni jeleń dał się wysłać na PÓŁROCZNĄ zmianę ZIMĄ i to niedaleko KOŁA PODBIEGUNOWeGO. Czyli zimno jak cholera, ciągle ciemno i piździ tak, że łeb urywa. Ogólnie powiedział, że depresji można dostać po 3 dniach. Niby na platformie był zatrudniony psycholog, z którym można było pogadać, ale ciągle pił :-)