Jasne, mieć cel dążyć do jego, być świadomym co do jego może przybliżyć itp. itd ale oddziaływanie naszych pragnień na wszechświat już nie jest na mój mózg.
A mi się to kurde sprawdza jakoś! Wszystko w moim życiu dąży do równowagi, za dobro mam odpłacane dobrem, za zło mam odpłacane złem.... A gdy czegoś mocno pragnę i wierze z całych sił, że będę to miał - w 100% przypadków to potem mam. Niezależnie, czy to dzien jutrzejszy czy za rok. ![;) ;)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/wink.gif.pagespeed.ce.8Fgga7j_cy.gif)
Oczywiście to kwestia interpretacji. Może po prostu jestem takim upartym sukinkotem i zawsze dążę do wyznaczonego przez siebie celu.
Ale nie jestem kimś twardo stąpającym po ziemi, lubię filozofować i myśleć. Inaczej miałbym bardzo smutne i szare życie, jak ludzie w polibudzie. ![Chichot :D](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/xcheesy.png.pagespeed.ic.7bCSCnTxWL.png)
Dokładnie mam to samo! Dlatego wierzę w pozytywne myślenie, myśląc pozytywnie przyciągasz do siebie pozytywy, analogicznie z negatywnymi myślami. Już wiem też, że niektórymi rzeczami nie warto się przejmować ani zbytnio nad nimi się zastanawiać, jeśli mają cię spotkać w życiu i chcesz, żeby Cię spotkały, to cię spotkają, nie ma chuja że nie.
Co do ludzi na polibudzie i ich smutnego życia - ja mam nadzieję, że mnie to nie spotka idąc na energetykę
![Chichot :D](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/xcheesy.png.pagespeed.ic.7bCSCnTxWL.png)
I filmik motywacyjny, mój ulubiony: