Autor Wątek: W co gracie - siostro, bracie?  (Przeczytany 532714 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
DO WSZYSTKICH GRACZY, WY SZATAŃSKIE SPRZEDAWCZYKI!



:allah: :zuo: :allah: :zuo: :allah:

A co do KW i innych - ja po pewnym czasie stwierdziłem że wolę grać bardziej dynamicznie. Dlatego nie mam w garażu żadnego czołgu ciężkiego*, same mediumy i lighty. A takie maszyny jak Leoś czy T-50 NIE są od niszczenia czegokolwiek poza artylerią albo drobnicą, o ile się taka natrafi. Są od siania zamieszania i wskazywania celów większym od siebie. Co innego T-50-2 albo VK2801 - objadą takiego kawulca 2 razy zanim ten się obróci, a armaty mają przesadzone jak na czołgi lekkie ;D

*Tzn. VK3601H będzie "przebukowany" docelowo na ciężki ale w sumie niewiele to zmieni w mobilności bo on już jest mało ruchawy jak na średniaka ;)

PS. 3006h nie ma. Jest 3601h albo 3001h. Ale ostrzegam, jeśli chodzi o 3601 to droga do niego jest długa i wpieniająca. A teraz będzie wpieniać jeszcze bardziej bo osłabią PzIV który jest po drodze :(
« Ostatnia zmiana: 14 Wrz, 2012, 10:00:26 wysłana przez MrJ »
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.