T-50 jest lepszy jako scout bo zwrotniejszy i mniejszy, ale Leosiem jak się dobierze taktykę też można zdrowo namieszać. Tylko że to raczej counter-scout, gramy nim jak takim mini-medem a nie "za hurrraaaaaaaa do przodu bo i tak mnie nie trafią"

Tak czy siak uczucie jak zdejmujesz VK2801 artę na hita*, a z jakiegoś dumnego kloca zabierasz 400hp = bezcenne. Dla takich momentów warto się było pomęczyć

*
