i to pewnie też męczone...
Zależy jak na to patrzeć. Opiekun naukowy (bo "promotorem" się nazywać nie pozwala) dostał chyba z 10 wydruków tego na różnych etapach powstawania.
z jednej strony wkurwia mnie to, że te wszystkie prace inżynierskie to przepisane skrypty, a z drugiej skoro warte aktualnie to wszystko tyle co i sam tytuł, to po co się wysilać.
Tak, ale minimalne podejście w trakcie i roszczeniowa postawa po studiach mnie naprawdę wkurwia.
Ostatnio różnym ludziom załatwiam pracę i mnie to bawi, zwłaszcza że najczęściej nie są w stanie powiedzieć ani co umieją, ani co chcieliby robić, a jak już się to pojawia, to jest z dupy wzięte.
@Orange: Mój boss jest technikiem żywienia. Dzięki temu m.in. mam dostęp do wysokiej jakości spirytusu pędzonego w jakimś lesie przez kogośtam.