Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1702106 razy)

Offline Stivo2005

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 508
  • Fanboy ENGL'a :D
A dom? Znajomi postawili dom (piętrówka nieco ponad 100m, obecnie stan surowy zamknięty) za nieco ponad połowę tej kwoty, włącznie z działką i jej uzbrojeniem, ale robią to własnym sumptem.

Wiesz, że to dopiero początek? Że teraz się zaczną dopiero prawdziwe wydatki? Ja wiem ;)


Cytuj
200000

Za kawalerkę we Wro. W Czwie za tyle kupisz 2 duże lub 3 mniejsze pokoje + k + ł w przyzwoitej lokalizacji, spokojne i czyste dzielnice, blok po remoncie.

W Bydgoszczy moje mieszkanko w obecnym stanie (określanym przez "zwiedzających" jako "zajebistym") wyceniam na 150-160kPLN, czy dużo, czy mało? Metraż 34.4m2, dwa pokoje kibelek/łazienka i kuchnia (jasna!). Kąt ciasny, ale własny. No i w centrum i w bloku co ma dla mnie duże znaczenie, płacę 270PLN czynszu w którym mam wodę i ogrzewanie wliczone.

Wam też bank może się dojebać z dnia na dzień do waszego kredytu i ciekawe co zrobicie jak zażąda natychmiastowej spłaty albo podwyższy ratę o pińcet procent bo cośtam. Znam takie przypadki wśród znajomych. Dlatego nie wiem czy kupię mieszkanie/dom, a już na pewno NIE kupię ich po cenach rynkowych bo te są dla mnie masakrycznie pierdolnięte w stosunku do zarobków.

Wiesz, mój przyjaciel ma taką pracę, że udziela kredytów hipotecznych w pewnym dużym banku. I powiem Ci, że z racji tego trochę mi tu podpowiada, że pierdolisz głupotki ;) albo masz znajomych z dużą wyobraźnią/nie czytających umów/podpisujących je z kasami oszczędnościowymi/biorącymi kredyty gotówkowe (też w niepewnych firmach/instytucjach). Niepotrzebne skreśl.

A nieco nawiązując - ja mieszkam w mieszkaniu nie swoim, i nikogo z rodziny. Właścicielkę poznałem na tydzień (?) przed podpisaniem umowy najmu. Płacę czynsz, media. KONIEC. Zero odstępnego i innych takich. Wystarczyło odpowiednio uzgodnić sprawę.

Wiesz, fajnie, że jesteś zadowolony ;) serio cieszę się radością innych. Tyle, że zwróć uwagę, że będąc w Twoim wieku czy rok młodszy (nie wiem z którego miesiąca jesteś, i czy na SS masz real dane), mam coś takiego jak majątek. I wbrew pozorom jest to bardzo fajna sprawa, która jest olbrzymim zabezpieczeniem dla mnie na przyszłość. Trwalszym niż cokolwiek innego, materialnym i namacalnym, a do tego w pełni użytkowym. Inna sprawa, że mam/miałem przez to MASĘ wyrzeczeń i nie raz było... ciężko, ale teraz została mi do spłacenia taka kwota, że nawet jak by nastąpiła sytuacja tak absurdalna jak wspomniane przez Ciebie spłacenie od zaraz na raz, to nie będzie to dla mnie większym problemem.

Może jestem zdziadziały, a może nie, ale myślę, że stabilizacja i zabezpieczenie w kwestiach mieszkaniowych, jest po pierwsze wygodne, a po drugie przyszłościowe, bo zwyczajnie nie wiadomo co przyniesie nowy dzień. ;)
Bynajmniej to nie przynajmniej!