Mam ofertę ponoć nieźle płatnej pracy (nauczyciel w prywatnym, weekendowym liceum dla dorosłych), tylko kurwa jeśli się jej podejmę to nie wyrobię 7dni w tygodniu, w ramach których 2 prace i 2 kierunki, kurwa mać... i teraz z czego rezygnować? Nawet jakbym olał jeden z tych dwóch kierunków, to jednak magisterka to priorytet (więc być musi), podobnie też odpada rezygnacja z nabijania stażu w szkole podstawowej (jest drugi w kolejce priorytetów), czyli nawet jeśli bym z jednych studiów zrezygnował to i tak zapierdol przez 7 dni i chuj wie co jeszcze - nie wspominając jaki bym miał kocioł w okolicach sesji i końca semestru w szkole. Kurwa mać no
chciałbym tej dodatkowej kasy, ale większość mi odradza brać w ogóle więcej niż te jedna magisterka i sam staż w podstawówce