Wiadomość #240212

[Ghost_of_Cain]

Mam popsute słuchafony i amberełke mi się skończyło, ale... kurde, w pierwszej chwili myślałem, że jestem w tym wątku o "brzmieniu zza ściany"

Nie znam się i nie pomogę, mogę tylko ponarzekać

w pierwszym kawałku:

- werbel paskudny
- coś jest nie tak z dynamiką tego riffu, ktoś tu jakby kogoś goni, a potem wyhamowuje. Przysłuchuję się uderzeniom werbla: 0:15 a 0:19 to zupełnie inne granie. Kurde, po kilku sekundach mam wrażenie, że coś siada. To samo wrażenie od 3:31
- brzmienie wioseł wywołuje u mnie odruchową chęć wpięcia przed wzmak dopałki Ale rozumiem, że o taki lekki mułek chodziło.

w drugim:

- plaskająco-kląskająca stopa przeszkadza w odbiorze
- fajne mini-harmonijki
- kompozycyjnie dużo ciekawiej niż w pierwszym numerze
- delayowa solówka nie pasuje do klimatu
- tu muł jest do rzeczy

Jak wyjdziecie z zza ściany, wrzuć jeszcze raz, szczególnie drugi numer