Drogowo... Kerowcowo...
A mnie najbardziej wkurwia jak kErowcy ścinają zakręty niczym kiedyś Kubica w Monako, a ja muszę sperdalać na krawężnik żeby nie stracić lusterka. Polski kierowca nie potrafi skręcać gdy łuk drogi przebiega w lewo... O dziwo potrafi skręcać w prawo - tam nie ścina bo jest rów albo krawężnik. Umi też dzidować na wprost lewym pasem 80kmh - przez 70km tym lewym ciągnie skerwesen jeden z drugim.
I jeszcze mnie wkurwiają rumuny/cygany na A4. Jeżdżę autem z niemieckimi blachami więc jestem ich celem :/ Zajeżdżają drogę i hamują, machają żeby im się zatrzymać (sami też na niemieckich blachach bo to taki scenariusz jest). Chcą opierdolić "złoto" czytaj tombak. Powodują przy próbie zatrzymania sytuacje skrajnie niebezpieczne... Policja na to: my mamy auta na polskich blachach, nas nie zatrzymują... noż kurwa mać. W Chemnitz czy Dresden można sobie wziąć auto z wypożyczalni i jeździć po A4 cały dzień aż się wyłapie złodziei.... Policja czeka aż ktoś zginie czy jak?
Tyle. Ulżyło mi. Fajny temat