Jako że miałem okazje wczoraj pograć sobie próbę na tym Viperze i Stefanie to dodam coś od siebie.
Padło pytanie jak leżą w ręku. Otóż Viper leży tak:
Carpenter trochę mniej sexownie, ale też bardzo fajnie.
Moje wrażenie z gry było takie: wziąłem SC607, zagrałem jeden kawałek po czym je odłożyłem i już więcej go do ręki nie wziąłem. Leżał całkiem wygodnie, mulił (pewnie przez te struny), środkowy pickup mi nie podszedł brzmieniowo (ani to nek ani bridż, a przy tych strunach to taka kicha raczej była), a do tego przeszkadzał w grze (był strasznie wysoko ustawiony). Akcja strun tak raczej bez rewelacji.
Galeria przeniesiona - przeszukaj album użytkownika pan+mikosNastępnie wziąłem Vipera. Od razu lepiej sie odezwał. W ręce leżał zajebiście, znacznie wygodniejszy gryf, krótsza menzura (zwłaszcza że ja do 27" jestem przyzwyczajony), struny chudsze (wole tak), no i zajebista akcja. Idealna w zasadzie, śmigało się cudnie. Brzmieniowo wydał mi się bardziej bardziej zwarty na bridżu, a na neku to był miodzio. Kurde jak mi sie podoba 707 pod gryfem.... ahhhh, bosko brzmi ten pickup tam. No dobra. Teraz minusy. Leci na główkę, nie miałem odpowiedniego paska (bez straplockow) zeby to dokladnie sprawdzic, ale z tego co mi sie udalo sprobowac to mocno jechala w dol, ale to pewnie odpowiednia, szpanerska poza moze rozwiazac

. Drugi minus to fakt, że troszkę muliła. Może ja jestem zboczony, może to kwestia "dokrecenia" wzmacniacz, może to przyzwyczajenie do mojego PASa, ale przy nim brakowało jej selektywności i tyle. Ogólnie i tak mi się spodobała

A tu jeszcze jedno ladne zdjątko:
Galeria przeniesiona - przeszukaj album użytkownika pan+mikos